Czym tak naprawdę jest ten tekst, nie mam pojęcia, chyba po prostu literackim wniknięciem jednej kobiety, która straciła męża w los innej kobiety, którą dotknęło dokładnie to samo. Rosa Montero, hiszpańska dziennikarka i pisarka czyta intymny dziennik żałoby prowadzony przez Marię Curie-Skłodowską po śmierci Piotra Curie. Wchodzi także w jej życie poprzez liczne biografie. I twórczo przerabia tę historię opowiadając nam o niej w zderzeniu z tym, co własne, współczesne.
Od pierwszej strony czułam, że to coś dla mnie. To było tak jakbym czytając była trzecią kobietą w tej rozmowie. Słuchałam pilnie, ale i nadbudowywałam własne sensy. Hiszpanka czytała Polkę, którą Francja w momentach chwały nazywała Francuską, by w innych, gorszych wypominać jej emigranckie pochodzenie. A potem ja, Polka, czytałam znów Hiszpankę zafascynowaną moją wybitną rodaczką. Zupełnie nas jednak w tej czytelniczej rozmowie nie dzieliła narodowość, czy miejsce zamieszkania. Kobiecość była solidnym pomostem.
„#PoczucieWiny jest emocją tradycyjnie kobiecą. Zwłaszcza w minionych epokach, chociaż dziś jeszcze widać jego strzępy, które nas plamią, welony lepkie jak pajęczyny. Jest to społecznie indukowane #PoczucieWiny, że się odważyłaś podążać za swoimi pragnieniami, za to, że zaniedbałaś swoje obowiązki kobiety. #PoczucieWiny, że jesteś złą siostrą, złą żoną, złą matką”.
Aga Szynal