„Szkody. Opowieść o świecie minionym”, czyli jak Hanna Hoffman pisze dom, którego już nie ma.
Czasem, kiedy chce się wrócić do domu, trzeba go sobie napisać. Tak właśnie zrobiła Hanna Hoffman w „Szkodach”. Szkody są, bo domu już nie ma.
Czasem, kiedy chce się wrócić do domu, trzeba go sobie napisać. Tak właśnie zrobiła Hanna Hoffman w „Szkodach”. Szkody są, bo domu już nie ma.
Chcesz, żebym raz w miesiącu poleciła Ci najlepszą przeczytaną przeze mnie książkę? Zapisz się na newsletter.
Cieszę się, że tu dotarłaś/eś!
I dziękuję, że zainteresowała Cię moja debiutancka powieść. Włożyłam w nią serce.
Mam nadzieję, że historia Marty będzie dla Ciebie ciekawa,
a czytanie „Ja sama” sprawi Ci przyjemność i skłoni do refleksji.
Życzę dobrej lektury,
Aga Szynal
P.S. Jeśli przed zakupem chcesz przeczytać recenzje „Ja sama” znajdziesz wyjątki z tych wybranych
przeze mnie na dole strony. Jeśli to będzie dla Ciebie za mało, odsyłam do profili ich twórczyń.
Cieszę się, że tu dotarłaś/eś!
I dziękuję, że zainteresowała Cię moja debiutancka powieść. Włożyłam w nią serce.
Mam nadzieję, że historia Marty będzie dla Ciebie ciekawa,
a czytanie „Ja sama” sprawi Ci przyjemność i skłoni do refleksji.
Życzę dobrej lektury,
Aga Szynal
P.S. Jeśli przed zakupem chcesz przeczytać recenzje „Ja sama” znajdziesz wyjątki z tych wybranych
przeze mnie na dole strony. Jeśli to będzie dla Ciebie za mało, odsyłam do profili ich twórczyń.
Cieszę się, że tu dotarłaś/eś!
I dziękuję, że zainteresowała Cię moja debiutancka powieść. Włożyłam w nią serce.
Mam nadzieję, że historia Marty będzie dla Ciebie ciekawa,
a czytanie „Ja sama” sprawi Ci przyjemność i skłoni do refleksji.
Życzę dobrej lektury,
Aga Szynal
P.S. Jeśli przed zakupem chcesz przeczytać recenzje „Ja sama” znajdziesz wyjątki z tych wybranych
przeze mnie na dole strony. Jeśli to będzie dla Ciebie za mało, odsyłam do profili ich twórczyń.