Sukcesywnie wyczytuję kolejne pozycje fundacji Ośrodek Karta, która tworzy największe w Polsce archiwum społeczne. Dokumentuje historię nie z perspektywy wygranych, nie z perspektywy bezosobowych procesów zdefiniowanych potem mądrze w naukowych pojęciach, ale z perspektywy jednostki. Często bezbronnnej wobec wydarzeń zewnętrznych, ale zawsze przecież jakoś się wobec nich ustosunkowującej.
Działalność warta braw moim zdaniem!
Tym razem sięgnęłam po „Wstaje świt. Dzienniki młodych z pierwszych lat powojennych”. Siedem pamiętników dziewcząt i chłopców, którzy wchodzili w dorosłość tuż po wojnie. Jest coś fascynującego w czytaniu cudzych zapisków. Pozwalają „poczuć”, a nie tylko zrozumieć. Zwłaszcza, że redaktorka, Aleksandra Janiszewska, wybrała je wyjątkowo starannie. Mamy przekrój pochodzenia, podejścia do systemu, zupełnie różne środowiska i części Polski.
To oczywiście pozycja dla pasjonatów. Ale jeśli to właśnie o Was, to polecam. Jak zawsze w przypadku Ośrodka Karta to jest po prostu dobrze zrobione.
Aga Szynal