BLOG O LITERATURZE KOBIET

Ukraińskie eseje prosto z linii walki.

To zupełnie nieistotne, że jest krótka i może nawet nieco nadmuchana, bo litery są spore. Jest tu wszystko, co ma być. Oksana Zabużko przyjechała do Polski 23 lutego 2022 roku i już tu została. Nadaje literaturę z okopów, nawet jeśli sama nie jest bezpośrednio na linii frontu. Nie wyobrażam sobie nawet, że mogłabym tej literatury nie czytać.

Wiecie, że Rosjanie mieli gotowe listy nazwisk ukraińskich intelektualistów? Tak jak kiedyś Hitler, gdy wkraczał do Polski. Ja dowiedziałam się tego z ostatniego tekstu Anne Applebaum w Wyborczej. U Zabużko ta informacja wraca, wzmocniona. Pisarka krzyczy głośno: chcą zniszczyć naród ukraiński, zmieść go z powierzchni ziemi.

„Pora to nareszcie przyznać, przyjąć i zapisać w podręcznikach: przez te wszystkie lata, od „restartu” w 1991, Moskwa uparcie i konsekwentnie pracowała nad restauracją imperium i kontynuacją jego dążenia do panowania nad światem”.

Rosjanie długo i uparcie uprawiali swoją propagandę („rosyjska połuda”). Ten ich upór  był czasem tępy. Ale boleśnie konsekwentny. Zabużko dekonstruuje rosyjskie sposoby myślenia, działania. Tłumaczy też dlaczego Ukraina im nie uległa i nie ulega („my nie boimy się Rosji).

Usłyszcie ten głos! Namawiam Was bardzo. Będę z tą książką chodzić. Polecać. Podsuwać. To właśnie my, tu w Polsce, mamy największą szansę go zrozumieć. Uwewnętrznić. Puszczać dalej w świat.

Spróbujecie?

Na dokładkę trochę cytatów:

„Spośród wszystkich krajów świata nigdzie nie mogliby nas zrozumieć lepiej: w lustrze naszej wojny Polacy na nowo rozpoznają siebie, jak ja w lustrze hotelowej łazienki. Patrzą na siebie innymi oczyma, widzą to, czego dotychczas nie dostrzegali”. 
„Celem tej bezkrwawej, „informacyjno-psychologicznej” części rosyjskiej machiny wojennej jest n a r z u c e n i e  p r z e c i w n i k o w i  t a k i e g o  o b r a z u  ś w i a t a, w  k t ó r y m  w  s y t u a c j i  z a g r o ż e n i a  n i e z d o l n y  o n  b ę d z i e  d o  p o d j ę c i a  w ł a ś c i w y c h  d e c y z j i  w  i n t e r e s i e  w ł a s n e g o  b e z p i e c z e ń s t w a. ( Wyróżnione zdanie nie jest moje – to prawie dosłowny cytat z podręczników używanych przez KGB ZSRR jeszcze w latach sześćdziesiątych i upublicznionych na Zachodzie w latach osiemdziesiątych przez kagebistę-uciekiniera Jurija Bezmienowa(…)”.
„(…) okazują się kompletnie bezradni, wprost ślepi, kiedy stykają się z zupełnie inną częścią spektrum wartości i motywacji – empatią, solidarnością, wzajemnym szacunkiem i pomocą, ofiarnością: wszystkimi tymi uczuciami, bez których masa ludzka nigdy nie stanie się gromadą – czy też, ujmując to z większą poprawnością polityczną, nie narodzi się społeczeństwo obywatelskie”.
„Jedna z podwalin rosyjskiej tożsamości, to imperialny kompleks „skazania na bycie wielkim”, gdzie wielkość rozumiana jest naiwnie i archaicznie, ilościowo, jak bajkowe „liczne ziemie”, z których można ściągać daninę (im więcej, tym lepiej, a w granicy funkcji „wszystkie na świecie)”.

Oksana Zabużko „Najdłuższa podróż”

Przełożyła: Katarzyna Kotyńska

Aga Szynal

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Więcej
Postów