BLOG O LITERATURZE KOBIET

„Zlituj się nad czytelnikiem”. O pisaniu.

Idealnie się wstrzeliłam w tę niszę nisz, dla której stworzona jest ta książka. Jestem fanką Vonneguta. Czytałam wszystkie jego książki. Większość kilkukrotnie, na przestrzeni lat. A ponadto raz po raz wyrzucam kolejne wersje własnej powieści i ciągle nie znalazłam na nią właściwego sposobu. Tytuł „Zlituj się nad czytelnikiem. Zasady twórczego pisania” Suzanne McConnell, uczennicy Vonneguta, redaktorki i pisarki  przyciągnął mnie zatem niczym magnes.

A że to solidna kniga? Będzie mniej czasu na własne pisanie…

Zacznę od zastrzeżenia. Dodanie Vonneguta jako autora jest jednak nieco przesadzonym chwytem marketingowym. Autorką bezwzględnie jest McConnell. Co można poznać chociażby  po ilości stron ( 471 stron bez podziękowań, to nie w stylu Vonneguta).

Trzeba jednak przyznać, że niezwykle skrupulatnie, a do tego mądrze skorzystała z dziedzictwa tego pisarza.  Jest tu historia jego własnego pisania.  (Inspirująca zresztą. „Rzeźnię numer 5” skończył pisać po ponad 20 latach od rozpoczęcia. Potrzebował dystansu. A w międzyczasie stworzył inne książki). Są konkretne rady, które dawał swoim studentom podczas kursów kreatywnego pisania (niektóre obecne we wszystkich podręcznikach pisania, ale inne dość unikalne). Ale też mnóstwo o jego ogólnej postawie. Wobec życia i bycia pisarzem. Wobec tego jak radzić sobie z zamknięciem w samotności na długie godziny przy klawiaturze. Z towarzystwem li i jedynie własnego umysłu.

Dla mnie była to jednocześnie ciekawostka (no bo Vonnegut), jak i bardzo konkretna rzecz (naprawdę dobre rady, obym umiała skorzystać), jak i potrzymanie za rękę (to normalne, że nie raz, nie dwa rwę włosy z głowy i uciekam od tego pisania jak najdalej).

Suzanne McConnell i Kurt Vonnegut „Zlituj się nad czytelnikiem. Zasady twórczego pisania”.

Przełożył: Tomasz Bieroń.

Aga Szynal

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Więcej
Postów